Victoria siedziała na parapecie w pokoju
i rozmyślała dlaczego jej rodzice rozwiedli się. Może dlatego, że tata ,, Jon
" wyjeżdża do pracy, daleko od domu by fotografować zwierzęta oraz rośliny
i nie wraca miesiącami. A może to mamy ,,Rose" wina, że ciągle na niego
krzyczała i obwiniała go za najmniejsze szczegóły. Przecież tata bardzo kochał
i nadal kocha mamę. Sama nie wiem, zaplątałam się w tej sytuacji.
-Victoria obiad, zejdź na dół.-Zawołała
mama.
-Dobrze mamo, już idę
Victoria zeszła na dół.
-Będziemy zaraz mieli bardzo miłego
gościa.
- Tata do mnie przyjeżdża? Nareszcie mam
mu tyle do opowiadania.
- Nie Victoria, to nie jest tata przykro
mi. To Tom.
-Ten z którym chodzisz na randki? Mamo on
jest nudny i drętwy.
-Nie znasz go jeszcze tak dobrze na pewno
go polubisz. I nie rób głupstw! Ha ha …
-Victoria odpowiedziała z uśmiechem na
twarzy-No dobrze, ale mogę wrzucić mu do zupy szczura?
-Oj, Victoria!
-Okey niech będzie.
-Obiecujesz??
-Obiecuję :)
CMOK:* julia
CMOK:* julia
ciekawie się zaczyna, nie mogę doczekać się kolejnego:*
OdpowiedzUsuńCiekawy, szkoda że krótki. Mam nadzieje że doczekam się dłuższych :)
OdpowiedzUsuń~Kamila
Hej Kamila!!! Jak już wspominałam na początku ,,To mój pierwszy blog''. Oczywiście że będą dłuższe. to taki pierwszy lecz później może mi się udadzą dłuższe. CMOK :* julia
OdpowiedzUsuń